poniedziałek, 21 czerwca 2010

Odbudowa po powodzi nie napędzi gospodarki



Popularny błąd w myśleniu o ekonomii, czyli dlaczego odbudowa domów po powodzi i zakup zniszczonych artykułów gospodarstwa domowego nie przyczyniają się do pobudzenia rynku. 


http://pl.wikipedia.org/wiki/Metafora_zbitej_szyby


"Wyobraźmy sobie, chuligana, który wybija szybę w piekarni i ucieka. Piekarz wychodzi, by oszacować straty. Zbiera się tłumek gapiów. Piekarz na głos martwi się, że nowa szyba kosztować go będzie 300 złotych. Ale ktoś z tłumu zauważa, że w sumie nie stało się tak źle, bo przecież będzie to oznaczało zarobek dla szklarza. Zarobione pieniądze szklarz wyda u kogoś innego, ten u kogoś innego i tak ożywi się lokalna gospodarka. Być może stanie się tak, że tłumek podchwyci myśl i ostatecznie dojdzie do wniosku, że chłopiec nie zrobił nic złego. Bo w gruncie rzeczy, co stałoby się ze szklarzami, gdyby nikt nie wybijał szyb?
Myśląc w ten sposób, nie widzimy drugiej strony medalu. Piekarz przed nieszczęśliwym zdarzeniem miał 300 złotych i szybę. Teraz będzie miał już tylko szybę. Dajmy na to, że nasz piekarz kupi szybę za pieniądze, które chciał przeznaczyć na nową marynarkę u krawca. Widzimy, że w rzeczywistości nie powstało żadne nowe zatrudnienie, bo zysk szklarza jest stratą krawca.
Często możemy zauważyć błąd zbitej szyby w praktyce, twierdzi Hazlitt. Na przykład, gdy słyszymy w wiadomościach, że zniszczenia w trakcie powodzi ożywiły sektor budowlany, co w krótkim czasie przełoży się na wzrost w regionie. Tak naprawdę koniunktura w tej branży będzie oznaczała kryzys w innej."

Komentarz całkowicie zbędny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz